Yamakasi

Wysłany: Czw 11:17, 16 Mar 2006

Największy apetyt jak każdy wie miał Goku, już jako dziecko jadł w ogromnych ilościach. W pierwszym odcinku widzimy jaką sobie rybkę złapał wystarczyłaby dla małej armii, a dla niego na obiad. Jadł wszystko co się dało zjeść niedźwiedzie, ośmiornice, ryby i inne zwierzęta do tego wchodziły także owoce i warzywa. Najbardziej lubił Jabłka i chłonął je w ogromnych ilościach. Goku trenując u Genialnego Żółwia, nie musiał się martwić o posiłki ponieważ przygotowywała tego sporo Launch, a .Po każdym ciężkim dniu treningu, Goku wraz z Krilanem siadali do stołu zastawionego samymi przysmakami i zabierali się do uczty. choć nawet Krilan nie mógł jemu dorównać. Na 21 Tenchi Budoukai walczył w finałowej walce z Jackie Chun ( Genialny Żółw ).Po bardzo długiej i ciężkiej walce wygrywa Jackie chun ,ale chyba dlatego że ponieważ Goku niemiła już siły aby dalej walczyć. wygrał z nim głód. Po turnieju Genialny Żółw zabiera swoich podopiecznych (Goku i Krillan) do restauracji. Strącając swoją całą wygraną na jedzenie dla wykończonego Goku.Jak zauważyłem po każdym turnieju Tenchi Budoukai Nasi bohaterowie zbierali się w restauracjach w domach. nasz przyjaciel jadł nawet w czasie przerwy walk, wszyscy chodzili i odradzali mu, aby tak się nie upychał przed walka ,ale on był zawładnięty przez jedzenie. Jako wojownik miał jedną wadę, kiedy ogarniał go głód opuszczały go wszystkie siły i nie był w stanie z nikim walczyć. Dopiero jak się najadł dawał w kość tym co mu przeszkodzili ale miał szybką przemianę materii...). Był jak samochód który aby ruszyć musi zażyć paliwa ten zaś jedzenia. Na początku serii Dragon Ball Z, Goku poświęca się i ginie. Jako duch w zaświatach nie musi już nic brać do ust. Ale on był chyba wyjątkiem. Głód był dla niego nie uleczalną chorobą. W drodze do Kaio na wężowej drodze niema co przekąsić wiec postanawia najeść się Churami. Nie wiem jak smakują, ale po wyrazie twarzy Goka zauważyłem ,że musiały mu bardzo smakować. W czasie tej wędrówki przez przypadek spada do piekła gdzie zauważa prześliczną jabłoń z pieknymi czerwonymi jabłkami. Po chwili postanawia zerwać jedno jabłko, ale zostaje powstrzymany przez dwóch strażników, z którymi później zmaga się siłowo i bawi się z nimi w berka.Po pokonaniu ich Goku opuszcza piekło ,ale nie sam zabiera ze sobą owoc. Po zjedzeniu daju mu ogromna siłe, która jest mu potrzebna do dotarcia do planety Kaio. Goku ożenił się Chichi i doczekał się swojego potomka Gohana, który odziedziczył po swoim ojcu "wielki apetyt". Naszczeście Chichi była zaprawioną kucharką i robiła tony jedzenia dla swoich chłopców (Goku,Gohan,Goten). Chichi nigdy nie pozwoliła, aby mężczyźni chodzili głodni dbała o nich bardzo dobrze. Goku jadł w sposób bardzo nie kulturalny nie przejmował się resztą osób które siedziały koło niego. Jadł tak ,że jedzenie miał na twarzy i w dodatku mówił z pełną buzią co skutkowało opluwaniem resztkami jedzenia osób siedzących koło niego (to jest dopiero brak kultury). Do Goku mógł się równać tylko Buu, który to uwielbiał słodycze i pożerał je tonami. Zamieniał całe miasta ludzi w cukierki i jak odkurzacz wsysał je do swojego żołądka. Buu był zawsze nie nasycony zawsze musiał coś przekąsić jak nie jadł robił się naprawdę zły i w dodatku bardzo potężny. Widzimy to w Sprit romm, gdzie to Piccolo zamknął złego Buu ,a ten uświadomiwszy sobie, że już nigdy nic nie zje słodkiego zezłościł sie i krzyknął robiąc w ten sposób dziurę w przestrzeni i czasie. Powrócił do naszego świata, to samo uczynił Gotenks ssj3. "Obżeranie sie" Goku i Buu nieraz nas rozśmieszało to dzięki takim scenkom jak te z jedzeniem świat DB jest najlepszy.